sobota, 27 października 2012

One.

Moja trzecia historia ;D Na Czarownicy i Nikt mi tego nie dał rozdziały będą się ukazywać mniej więcej co dwa tygodnie , co tydzień . Zależy jak będzie z czasem . Ostatnio moje oceny to dwóje , tróje . A powinny być czwórki i piątki . Więc będzie trzeba się trochę uczyć . Sydneyowo mówiłam , że prędzej się doczekasz nowego bloga niż któregoś z rozdziałów ;D Nie wiem kiedy drugi rozdział . Więc zapraszam na pierwszy i miłego czytania życzę .




Pożegnała się z kuzynką i ruszyła w stronę bramek . Miała lot do Londynu , a później przesiadka w samolot do Poznania . Będzie tam na nią czekała Marysia . To jej dobra przyjaciółka , która pomogła jej znaleźć mieszkanie w Toruniu . Zajęła swoje miejsce w samolocie i zajęła się czytanie Harrego Pottera . To jedna z jej ulubionych książek .
Po kilku godzinach lotu była w Londynie . Piękne miasto . Miała nie wiele czasu , więc szybko ruszyła na odprawę . Do Poznania dotarła około 23 .

- Marysia ! - ucieszyła się , gdy zobaczyła dziewczynę .
- Weronika ! Tak dawno się nie widziałyśmy . Chodź już bo pewnie zmęczona jesteś .
- Nawet nie wiesz jak bardzo . - wzięły bagaże i poszły do samochodu , gdzie czekał pan Andrzej , tata Marysi . Bardzo miły człowiek . włożyły walizki do bagażnika i wsiadły .
- Dobry wieczór panie Andrzeju .
- Cześć skarbie . Jak tam lot ?
- Całkiem dobrze .
- Już nie zagaduję bo widzę , że zmęczona jesteś .

Po 3 godzinach jazdy byli na miejscu .Odwieźli Weronikę do jej mieszkania , a sami pojechali do siebie . Weszła do jednorodzinnego domku , a widok ją zaskoczył .Salon był bardzo ładny i przypadł jej do gustu . Zwłaszcza kolory dominujące .Kuchnia była urządzona w dość nowoczesnym stylu . Jej sypialnia spodobała jej się najbardziej . Szybko poszła do łazienki i weszła pod prysznic . Ciepła woda przyjemnie spływała po jej ciele . Założyła swoja ulubiona piżamkę i wróciła do sypialni . Ustawiła budzik i zasnęła . Jutro czekała ją wczesna pobudka i wizyta w klubie .

Dzisiaj spotkanie z klubem. Muszę wyglądać jakoś przyzwoicie . Ubrana w czarną sukienkę i czarne szpilki wyszła z domu . Wsiadła do samochodu i pojechała na ulicę Pera Jonssona . Tam przywitali ją obecni już żużlowcy , Mirek Kowalik , pan Wojtek Stępniewski oraz pan Jan Ząbik .

- Witam panią , Pani Miller . - z ciepłym uśmiechem przywitał ją pan Wojtek .
- Dzień dobry .
- Nie wiem kim jesteś , ale niezła laska z ciebie . Jestem Chris Holder .
- Wiem kim jesteś . Znam was wszystkich . I jestem waszą fizjoterapeutką .
- Bardzo mnie to cieszy. A można wiedzieć jak się nazywasz ?
- Mhm.. no nie wiem . Moja tożsamość to tajemnica .
- Powiedz mu bo inaczej będzie źle . - ostrzegł dziewczynę młody Duńczyk , Michael Jepsen Jensen .
- Jestem Weronika .

Przywitała się z każdym żużlowcem , po czym zajęła miejsce obok Jensena . Chłopak się do niej uśmiechną . Bardzo lubiła ten uśmiech . spotkanie trwało około 2 godzin .  Ubrała się i wyszła z budynku .

- Ej zaczekaj ! - dobiegł do niej Michael . - Weronika , prawda ?
- Tak .
- Kiedy się zobaczymy ?
- A co stęskniłeś się ?
- Po prostu chciałbym cię lepiej poznać .
- A kiedy masz czas ?
- Dzisiaj .
- To wsiadaj . Zapraszam do mnie na gorąca czekoladę .

Biografia bohaterki .












Weronika Miller to 18 letnia gorzowianka . Przez kilka ostatnich lat mieszkała w Nowym Jorku u kuzynki . Po tych latach wraca do Polski . Mimo , że mieszka w Gorzowie to tymczasowo jest fizjoterapeutką w klubie żużlowych Unibax Toruń .
Z pozoru wesoła dziewczyna . Ale przecież pozory mylą . Chociaż na twarzy uśmiech , to smutek rozrywa ją od środka . Gdy zostaje sama nie ukrywa łez i tego , jak bardzo brakuje jej rodziców . Zginęli w nieznanych okolicznościach . Nigdy nie odnaleziono ani ich ciał ani żadnej wiadomości o nich .
"Grasz nie fair , ja też zagram bez reguł."