sobota, 3 listopada 2012

Two .




- To wsiadaj. Zapraszam do mnie na gorącą czekoladę .
- Dzięki . - chłopak po raz kolejny uśmiechnął się. Wsiedli i pojechali za miasto. Gdy weszli do domu , chłopak był pod wrażeniem. Te wszystkie stare zdjęcia żużlowców i , jak sądził, rodziny dziewczyny . To wszystko dodawało temu miejscy tyle magii. Nie znał wszystkich tych zawodników .
- Mój tata był fotografem. Większość z tych zdjęć zrobił właśnie on. Ale niektóre fotografie należały do mojego dziadka.- wytłumaczyła , widzą zainteresowanie chłopaka.
- A ty ? Robisz zdjęcia ? - zapytał , przyglądając się kolejnej fotografii .
- Tylko amatorsko.To raczej mi robili zdjęcia. - usiadła , upijając łyk czekolady .
- Nie bardzo rozumiem. -dosiadł się i spojrzał w jej oczy. Były w bardzo intensywnym , niebiesko-zielonym kolorze . Ale przecież nie mógł się w nich zakochać.
- Nie ważne . Było minęło .
- Ale ja chcę wiedzieć.
- Gdy byłam w Nowym Jorku chodziłam do szkoły artystycznej na wydziale muzycznym. Śpiewałam bardzo dobrze . Mój nauczyciel pokazał mój talent jakiemuś producentowi. Można powiedzieć , że byłam taką małą gwiazdką . Trochę koncertów i te sprawy . Ale nie bardzo mnie to interesowało . Po studiach zostałam fizjoterapeutką  i wróciłam do Polski .
- Jestem pełen podziwu. Ciekawe czy osiągnę taki sukces jak ty .
- Nie osiągnęłam sukcesu. A ty jesteś bardzo utalentowany . Może potrzebujesz zmiany otoczenia ? Może po nadchodzącym sezonie zmienisz klub ?
- Nie wiem . Sezon się jeszcze nie rozpoczął. I to od klubu zależy czy będą mnie chcieli dalej mieć . A poza tym jestem beznadziejny. Ostatnio same porażki .
- nie przejmuj się małymi porażkami. One też są potrzebne do życia. Masz jeszcze całą karierę przed sobą - przytuliła się do niego i uśmiechnęła jak najmilej potrafiła .
- Do czego są nam potrzebne porażki ?
- Nie wiem jak w Danii , ale w Polsce niektóre dzieci są wychowane przez osiedla . Szkoła nie nauczy cię życia , ale zrobią to uczniowie . Po każdej porażce będą cię wyśmiewać , a już twoja w tym głowa żeby się nie załamać . Musisz pokazać , że byli w błędzie bo stać cię na wygrane . Po każdej porażce powinniśmy wracać lepsi , silniejsi .
- Czyli twierdzisz , że wszystko , co wydarzy się w naszym życiu , czegoś ans uczy ?
- I że ze wszystkiego powinniśmy wyciągać odpowiednie wnioski. Tak. Przynajmniej ja staram się tak żyć .
- Masz ciekawe podejście do życia . Kto cię tego nauczył ?
- Życie. Na tyle mnie doświadczyło , że nauczyłam się tego sama. Ale o nic więcej nie pytaj. Koniec takich tematów. Umiesz tańczyć ? - wypaliła z uśmiechem na ustach .
- Że co ?! - "troszkę" go to zdziwiło .
- Idziemy grać na Xboxie .
- Wszystko okej , ale tańczyć to ja niezbyt umiem . To bardziej Turbo Twins .
- Wiem. Bardzo lubią imprezy w Moskwie . A skoro tańczyć nie umiesz to ja cię nauczę .
Włączyła jedną z gier tanecznych.
Na początku tempo nie było zbyt szybkie , więc Jensen nie miał większych problemów z nadążeniem. Później było tylko gorzej. ale za to dużo śmiechu.
- Michael !!! ... nie ta noga ! ... Ta tez nie !.... dobra stop . Koniec gry !
- No w końcu ! Dziękuję , że się w końcu zlitowałaś . - Wyjął z lodówki stojącej w pokoju picie i opadł zmęczony na fotel .
- Aż tak źle nie było. Fatalnie nie tańczysz .
- Dzięki za pocieszenie .
- Do usług .
- Fajnie się dzisiaj bawiłem , ale troszkę późno już .
- Też się fajnie bawiłam. Dziękuję .
- Mam nadzieję , że niedługo się zobaczymy .
- Ja też mam taką nadzieję .
- Do zobaczenia .
- Papa .


Oddaję wam rozdział drugi ;D Mam nadzieję , ze się podoba .

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział i nieumiejący tańczyć Michael :D Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział bardzo fajny tylko szkoda, że taki krótki ;) I chciałabym zobaczyć te podrygi młodego Jensena xD Kupa śmiechu pewnie by była :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Michael na pewno lepiej tańczył ode mnie, ja ostatnio jak się wzięłam, to o mało co się nie połamałam :P Szkoda, że tak krótko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://with-nothing-to-lose.blogspot.com/ oraz http://speedway-cicho-sza.blogspot.com/ zapraszam na nowości ;)

    OdpowiedzUsuń