wtorek, 8 stycznia 2013

Four.

"Co z nim ? Jedna z nich zauroczyła go klasą bo jedyne co tam wtedy otwierała to parasol . Deszcz to jedyny był flirt między ich wzrokiem. Nie chciała wejść lecz flirt nie zostawił jej pod blokiem"


Wchodziła właśnie do jednej z toruńskich kafejek , gdzie czekała na nią Marysia .
- Hej mała . ładnie wyglądasz . - dziewczyna uśmiechnęła się na widok Weroniki .
- Już się tak nie podlizuj . I tak prędzej czy później cię za to uduszę .Mam nadzieję , że chociaż mnie doceni.
- Na pewno. Przecież masz niesamowity talent. Inaczej nie chciałaby się spotkać .
- Obyś miała rację . Chociaż jakoś wielkiej ochoty na kontynuowanie kariery nie ma .
- Nie marudź . A tak wgl. to gdzie się podziewałaś przez pół dnia ?
- W klubie . Powiedz , nie rozmawiałaś z żużlowcami ?
- Nie , a co ci zrobili ?
- Truli mi , że tylko ja jestem na tyle mądra żeby zmarnować karierę i wrócić do Polski .
- HAHAHAH. Mają rację .
- Cześć. To ty jesteś Weronika ?
- Tak to ja. A to moja przyjaciółka Marysia.
- Marina . więc może przejdźmy do rzeczy bo nie mam za dużo czasu. Jestem pod wrażeniem twojego talentu. masz bardzo dobry głos i do tego grasz na fortepianie . Gdzieś ty się chowała ?
- Robiłam karierę w Ameryce . Wiesz kto to Simon Cowell ?
- Oczywiście , ze wiem .
- Mój nauczyciel bardzo dobrze go zna . To on zrobił ze mnie gwiazdkę . Ale po pewnym czasie zrezygnowałam i wróciłam do Polski .
- WOW . Nie spotkałam jeszcze nikogo , kto współpracowałby z Simonem i zrezygnował z tego .
- Po prostu nie mogłam już dłużej być w Nowym Jorku .
- A jakaś szkoła artystyczna czy coś ?
Fiorello H. LaGuardia High School of Music & Art and Performing Arts . Coś ci to mówi ?
- Nie zbyt .
- Jedna z lepszych szkół w Nowym Jorku . Byłam w niej przez 4 lata .
- Zróbmy tak. Masz czas w przyszły piątek ?
- Raczej tak .
- To wpadnij do studia w Warszawie . Chcę usłyszeć jak śpiewasz na żywo . Tu masz mój numer i adres studia . Bądź tak o 15 .
- okej. W takim razie do piątku .
- Do zobaczenia .
Dziewczyny zostały same . No może nie zupełnie bo w kafejce byli jeszcze inni ludzie .
- Mam nadzieję , że w piątek masz czas bo jedziesz ze mną . 
- Oczywiście . Samej cię nie puszczę bo jeszcze coś odwalisz .
- Oj weź się ogarnij. Jedziemy do mnie , co nie ? Mam lody czekoladowo-waniliowe .
- ale jeden warunek .
- Jaki ?
- Idziemy dzisiaj do klubu .
- Dobra . Tylko nie mam się w co ubrać .
- Tyle ciuchów w szafie , a biedactwo nie ma w czym iść .
- No bo nie mam .
- Zadzwoń do Jensena , on ci coś wybierze.
- Zazdrość wyczuwam.
- Coś cię boli ?
- Przede mną nic nie ukryjesz . I spokojnie , nie zabiorę ci Michaela. Chociaż ładny jest . Ale gustuję w Australijczykach .
- To powiem Wardowi , że ma u ciebie dość spore szanse . - do dziewczyn dosiadł się Miedziński .
- Cześć Adrian. Nie ładnie tak podsłuchiwać.
- Nie podsłuchiwałem ! A  my się jeszcze nie znamy . Adrian jestem.
- Marysia.
- To idziecie dzisiaj do klubu , tak ?
- Powiedział ten , który nie podsłuchiwał. - zadrwiła Weronika .
- Tak , idziemy. - wtrąciła Marysia .
- Wera prześlij mi swój adres . Przyjadę po was o 20 .
- A kto powiedział , że mam ochotę na twoje towarzystwo ?
- Darcy też będzie . - nie ma to jak szantaż . - I Jensen też . - dodał , spoglądając na blondynkę .
- Niech będzie. Papa.
- Do zobaczenia .

Dziewczyny poszły do auta i pojechały do domu brunetki . Dopiero 15 , więc mają jeszcze trochę czasu . zjadły lody , obejrzały jakiś denny film a zegarki pokazywały godzinę 18  . Nie wiele czasu zostało na szykowanie. A trzeba znaleźć coś do ubrania . I tu zaczyna się problem . Tyle rzeczy , a tak mało sukienek . Weronika nie przepada za nimi . Najchętniej wcale by nie szła . ale pokusa upicia się 3 dni pod rząd jest bardzo kusząca .
W końcu udało im się wybrać ubrania. Weronika ubrała czarną sukienkę do połowy uda i niebieskie platformy , a Marysia kremową sukienkę i czarne szpilki .

Dwie przyjaciółki , które tak bardzo się różnią . Weronika woli spodnie , bluzki z dekoltem , męskie koszulki i bluzy . Jeśli sukienka to krótka . Sypiała z wieloma facetami . Niektórzy nazywali ją zwykłą dziwka. Ale ona nią nie była. Była o wiele lepsza. Doszła do perfekcji w owijaniu chłopaków wokół palca . Oczywiście nigdy nie upadła tak niski , żeby już na pierwszym spotkaniu iść z facetem do łóżka . No i nigdy nie pieprzyła się z zajętym facetem . To było poniżej jej godności .
Natomiast Marysia starała się być grzeczną dziewczynką . Kochała się chyba tylko z jednym chłopakiem , który ją później rzucił . Z pozoru nieśmiała blondynka . ale o faceta zawalczyć potrafi . Każdy uznaje ją za aniołka , a ona po prostu dobrze gra . No i jeszcze jej wewnętrzna walka . Jest odważna , ale się boi . Może to kwestia wychowania i zmiany towarzystwa .
Weronika wychowywała się bez rodziców . Zanim poszła do 4 klasy podstawówki , zamieszkała w Stanach. Mieszkała w pięknym domu , wychowywana przez ciotkę . Przepraszam bardzo . Ciotka tylko się nią opiekowała . Wychowały ją taneczne ulice Nowego Jorku . A Marysia ? Marysia mieszkała w skromnym , acz bardzo ładnym i zadbanym domu . Jej mama była katoliczką. Co niedzielę chodziła do kościoła . Była dość surowa i miała żelazne zasady w wychowaniu córki . Gdy Mari chciała gdzieś wyjść , z kimś się spotkać , musiała to robić potajemnie .
Dom z twardymi regułami matki kontra ulice z jedną zasadą " zero policji " . Dwa różne światy, a połączyła je przyjaźń . Chociaż na pierwszy rzut oka podobne , t w środku zupełnie różne .
I ostatnia kwestia . W sumie najważniejsza . A mianowicie to , jak się poznały . Historia nie krótka , ale także niezbyt długa . Cofnijmy się więc kilkanaście lat wstecz . Dwie dziewczynki trafiły do jednej grupy czterolatków . Pewnego dnia , jeden z chłopców zabrał małej blondyneczce ulubionego misia . Mała zaczęła płakać i odbiegła do stolika . Brunetka w kręconych włoskach przyglądała się temu .  Podeszła do chłopczyka i odebrała mu misia , przy okazji uderzając go . Powiedziała , że nikt nie ma prawa zabierać jej i jej przyjaciółce zabawek . Chłopczyk nie był zadowolony i odszedł z kwaśną miną . Troszeczkę się przestraszył groźniej miny brunetki . Mała podeszła do blondyneczki , która teraz się lekko uśmiechała i oddała misia . Teraz codziennie się razem bawiły . Przez te trzy lata podstawówki chodziły razem na karate i taniec . Mimo wyjazdu Weroniki nie zerwały kontaktu , a ich przyjaźń przetrwała .

Ale teraz wróćmy do teraźniejszości . Zegarki wskazywały 19:55 , gdy dziewczyny zeszły gotowe do salonu . Równo o 20 pojawił się Miedziński i razem pojechali do klub . Adrian dziś nie pił , więc zapewne posłuży jako taksówka . Dziewczyny zamówiły drinki i nim zdążyły odejść od baru zjawił się Darcy .

- Cześć mała. Idziesz do loży mam nadzieję .
- Tak.  A co , już się stęskniłeś ?
- To też. ale nie podoba mi się , jak ten barman na ciebie patrzy .
- Zazdrosny ?
- Oczywiście .

W klubie było dość dużo znajomych osób . Werka siedziała na kolanach młodego kangura . Chociaż nie chodzili ze sobą. Jeszcze . Jest tutaj od niedawna , a już słyszała (oczywiście "przypadkiem") kilka rozmów na swój temat . No i tamto stwierdzenie Warda , ze to lepiej iż nie pozwolili jej jeździć bo jeszcze by sobie coś zrobiła . Wbrew pozorom Darcy nie był pustym chłopakiem bez większych uczuć , któremu dziewczyna jest potrzebna tylko do seksu . Chociaż czasami mógł sprawiać takie wrażenie . Nie wiedzieć czemu , Weronika była nim strasznie zauroczona . Imponował jej nawet swoją jazdą.  Na razie nie był może przerażająco dobry . Ale widziała w nim wielki talent . Jak u wielu Australijczyków . Wyrastają z nich wielcy mistrzowie . Chociaż drużynowo ostatnio większy prym wiedzie Polska . Ale Aussie Team to zawodnicy tacy jak Leigh Adams czy Jason Crump oraz młodsi Chris Holder , Troy Batchelor i inni .

ale wracając. Darcy z Weroniką poszli tańczyć . Chris bajerował jakieś laski . Ryan gdzieś zniknął . A pozostali się bawili . Michael i Marysia rozmawiali .Dobrze się czuli w swoim towarzystwie . No Mari była już nieźle pijana, ale Jensen chyba nie pił . A jak już to niewiele .
Kilka piosenek , alkohol . Zegar wskazywał czwartą nad ranem .

- Werka bierz swojego kangura i zbieramy się . - do dziewczyny podszedł do niej Miedziak , a za nim pijany Chris i Ryan , który dużo nie pił .

- Już ?! Ale dlaczego ?! - dziewczyna nie miała problemu z utrzymaniem równowagi i kontaktowaniem , ale Ward troszeczkę się chwiał .
- Jest czwarta nad ranem .
Po krótkiej wymianie zdań wyszli z klubu i wsiedli do auta . Weronika siedziała na kolanach Darciego , który przez cały czas nie tracił jej z oczu .

- A-aaa Weerka ..

- Mów .
- A  ja dzisiaj śpię u ciebie .
- Jak ci niańka pozwoli to okej .
- Pamiętaj o czym gadaliśmy . - ostrzegł Ryan . Podjechali właśnie pod dom Miller . Dziewczyna wysiadła i otwierała drzwi , a chłopcy próbowali wyjąć Warda z samochodu . Po kilku minutach udało się bez uszkodzenia go . Brunetka wzięła butelkę wody z lodówki i poszli na górę . Planowała się przebrać , gdyby nie fakt że teraz leżała na łóżku a Darcy bawił się jej ramiączkiem od stanika .
- A Wiki ... 
- Nie Darcy .
- Ale nawet nie wiesz co .
- Chcesz się pieprzyć .
- Skąd wiesz ?
- Przeczucie . Idź spać . 
- Nie .
- Dobranoc .
                                                  ***Weronika***
Wszystko było by okej , jeden mały szczegół .  Przez tego słodkiego idiotę nie spałam . Marudził dopóki nie usnął . Chyba czas wrócic do dawnego życia , albo nie rozmawiać z Sullivanem .


---------------------------------------------------------

Proszę w końcu jest rozdział .

Czytasz ? Komentuj !

15 komentarzy:

  1. Fajny rozdział ;D Ciekawe co będzie dale...

    OdpowiedzUsuń
  2. faaajny ; )
    czekam na kolejny ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na drugi rozdział na http://wsteczneodliczanie.blogspot.com/ :) Skomentowałaś pierwszy, więc pomyślałam, że chciałabyś wiedzieć. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam na nowości!;)
    10!
    kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  5. przepraszam że dopiero teraz komentuję , ale dopiero teraz zauważyłam że jest rozdział.!
    impreza do 4 nad ranem , zawsze spoko.
    następny szybko !
    Zapraszam do mnie na kocham-speedway.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na trzeci rozdział na http://wsteczneodliczanie.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny :) dodaj już kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. http://keepcalmandlovespeedway.blogspot.com/
    tak jak prosiłaś informuję o nowej częsci :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na rozdział numer cztery na http://wsteczneodliczanie.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny!
    http://speedwayinmylife.blogspot.com/2013/02/15.html zapraszam 15! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na rozdział numer pięć na http://wsteczneodliczanie.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na rozdział numer sześć na http://wsteczneodliczanie.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  13. 24 year-old Nuclear Power Engineer Phil Matessian, hailing from Thornbury enjoys watching movies like Yumurta (Egg) and Leather crafting. Took a trip to Monastery and Site of the Escurial and drives a Ferrari 340 Mexico Coupe. czytaj wiecej

    OdpowiedzUsuń